Działalność

Biblioteka

Olga i Piotr Morawscy

Od początku do końca

To nie jest zwyczajna autobiografia, jak tysiące innych. Ta wzruszająca historia, przepełniona jest miłością między dwojgiem ludzi Olgą i Piotrem, a śmiertelną miłością do gór. Napisana w wyjątkowy sposób, w formie dwugłosu, wpuszcza czytelnika w sam środek historii zwanej życiem. Piotr przemawia w niej słowami prowadzonego przez siebie dziennika wypraw, który spisywał podczas wyjazdów wysokogórskich. Olga przeplata je swoimi wspomnieniami, ukazując ich wspólne życie, samotność i tęsknotę podczas wypraw Piotra w Himalaje, jej wewnętrzne przeobrażenia oraz ogromny ból i cierpienie, gdy Piotr na zawsze pozostał w miejscu, które kochał – u podnóża himalajskich szczytów. Przewrotny los zniszczył ich szczęście i niespełnione marzenia.

Na łamach książki poznajemy Piotra – dobrego i szlachetnego człowieka, zdobywcę sześciu ośmiotysięczników, znakomitego himalaistę, którego pasją była wspinaczka, a miłością góry. Dzięki pierwszemu w historii zimowemu wejściu na Sziszapangmę stał się szanowany w himalajskim świecie. Jako doktor nauk chemicznych i adiunkt na Wydziale Chemicznym Politechniki Warszawskiej miał przed sobą karierę naukową, ale nie wiązał z nią przyszłości. Dokonał wyboru. Często musiał wybierać: między miłością do żony i dwóch synów a miłością do gór. Wydawało mu się, że jest nieśmiertelny. Miał niezwykłą motywację, by spełnić swoje marzenia, stać się sławnym, mieć lepsze życie, chciał wejść na wszystkie 14 ośmiotysięczników, ale po swojemu, nowymi trasami, trawersami. Mówił: „Kiedy jestem w górach nie istnieje świat zewnętrzny, zgiełk i pośpiech. Jest tylko natura i życie z jej rytmem”.

JW

Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski

Ja, pustelnik. Autobiografia

Autobiografia, którą czyta się jednym tchem.

To szczera i przejmująca historia miłości do gór, do wspinania, do realizacji swoich pasji, przedstawiająca niezwykłego człowieka – Piotra Pustelnika, wybitnego, szanowanego i podziwianego himalaistę. Jako trzeci Polak zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie czternaście ośmiotysięczników, a pomimo tak wielkich osiągnięć zachował niespotykaną skromność i pokorę. Na kartach tej książki w przejmujący sposób przedstawił swoją drogę na najwyższe szczyty, okupioną poświęceniem, ryzykiem, ciężką pracą, obawą o swoje bezpieczeństwo, ale też o swoich przyjaciół i partnerów od liny, strachem przed śmiercią z głodu, przed odmrożeniami. A wspinał się z najlepszymi himalaistami: Piotrem Morawskim, Peterem Hamorem, Krzysztofem Wielickim, Ryszardem Pawłowskim, Wandą Rutkiewicz. Przy czym z pierwszymi dwoma stworzył w górach idealnie działający mechanizm.

Godne podziwu jest to, że podczas eksploracji ścian potrafił hamować szaleństwo, nie pchać się tam, gdzie mogła czyhać śmierć. Był w stanie zrezygnować pod szczytem z wejścia na niego, żeby pomóc wspinaczowi, bo znany jest z etycznych postaw w trakcie wypraw. Człowiek z pasją i charakterem, potrafiący dokonać rzeczy wydawałoby się niemożliwych.

I co najważniejsze! Piotr Pustelnik nadal ma swoje plany i marzenia, chociaż jest himalaistą spełnionym.

JW

Jerzy Kukuczka

Mój Pionowy Świat

„Pionowy świat nie kończy się nigdy. Trwa. Czeka. Ja przecież tu jeszcze wrócę…”

Pełna emocji autobiografia jednego z najwybitniejszych himalaistów – Jerzego Kukuczki, napisana po mistrzowsku, zawierająca zapis jego osobistych wspomnień. W niespełna 8 lat, jako drugi człowiek na Ziemi i pierwszy Polak, zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie czternaście ośmiotysięczników. Ta książka przedstawia dokonania i psychologiczny portret „wielkiego” człowieka, który chociaż był świadomy swojego miejsca w historii, nigdy nie emanował pychą, nie szukał sławy, bo on wspinał się z czystej pasji. Na kartach tej książki nakreślił swój prawdziwy obraz – kogoś, kto z jednej strony posiadał ogromny talent, siłę charakteru, niepohamowaną ambicję, ogromną wytrzymałość fizyczną i psychiczną, kto potrafił walczyć o przetrwanie w górach wysokich. Z drugiej strony, nie bał się mówić o porażkach, bólu, cierpieniu, śmierci przyjaciół, z którymi się wspinał, bo „zgadzał się na walkę ze wszystkimi niebezpieczeństwami”. Nie lubił się poddawać, zawsze walczył do końca, chociaż jego życiowa droga, którą wybrał, była bardzo trudna. Niestety pomimo ogromnego doświadczenia Południowa Ściana Lhotse nie dała się pokonać. Pozostał u jej podnóża na zawsze.

Warto poznać człowieka, który realizował swoje marzenia o zdobywaniu miejsc trudnych do zdobycia oraz pokonywaniu tego, co po ludzku było nie do pokonania.

JW

 

Elżbieta Sieradzińska

Wanda Rutkiewicz.
Jeszcze tylko jeden szczyt

“Dla niektórych ludzi te parę sekund, które przeżyją gdzieś tam w górach, jest ważniejsze niż cokolwiek innego w życiu i temu życiu te parę sekund przeżyte tam – nada sens”.

Biografia Wandy Rutkiewicz – jednej z najsłynniejszych himalaistek, pierwszej Polki i Europejki, która zdobyła Mount Everest oraz pierwszej kobiety, która wspięła się na szczyt K2. Historia osoby niezwykle upartej w swoich dążeniach, wymagającej bardzo dużo od siebie i od innych, kochającej ponad wszystko góry, z jednej strony przez swoje osiągnięcia sławnej, a z drugiej – bardzo samotnej. W środowisku wspinaczy budziła skrajne emocje od podziwu po zazdrość, od sympatii po nienawiść. Jej wielkim marzeniem było zdobycie Korony Ziemi. Ciężką pracą, nadludzkim wysiłkiem zdobywała kolejne ośmiotysięczniki – udało się jej wspiąć na osiem szczytów. Gdy atakowała dziewiąty – Kanczendzongę – zapłaciła najwyższą cenę.

Książka stanowi pierwszą biografię Wandy Rutkiewicz, w której ona sama zabiera głos, co dodatkowo wzbogaca całą treść. Oprócz przedstawienia jej życia, osiągnięć, tytanicznej pracy, walki ze wspinaczkowym męskim światem, ukazuje coś nowego – techniczne szczegóły zdobywania himalajskich szczytów, co pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej poznać ten trudny świat.

Lektura przeznaczona nie tylko dla zagorzałych pasjonatów wspinaczki wysokogórskiej, ale dla każdego, kto chce poznać niezwykłą kobietę.

JW

 

Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski

Krzysztof Wielicki.
Piekło mnie nie chciało

„Wspinanie i góry są dla mnie wszystkim. Ludzie do życia potrzebują tlenu, ja potrzebuje jeszcze gór. I tyle.”

Reporterska biografia jednego z najwybitniejszych himalaistów – Krzysztofa Wielickiego – żyjącej legendy, piątego człowieka na świecie i drugiego Polaka, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli czternaście ośmiotysięczników. Jako pierwszy dokonał zimowego wejścia na Mount Everest, Lhotse i Kanczendzongę. Jako drugi Polak został uhonorowany Złotym Czekanem za osiągnięcia życia. Zdobył wszystko, ale potrafił powiedzieć dosyć. A w środowisku wspinaczy wysokogórskich to rzadkość.

„Mam szczęście, bo ciągle żyję.”

Książka stanowi emocjonującą opowieść o człowieku pełnym pasji, o jego drodze na szczyty, o pokonywaniu granic własnych możliwości. Jednocześnie pozwala zrozumieć, co było powodem tej ogromnej determinacji do wspinania się w najwyższych górach świata. Obrazuje wielokrotną walkę z dylematami moralnymi, bólem i cierpieniem, gdy ginęli przyjaciele od liny, starania o każdy oddech podczas samotnych wejść na szczyty.

Lektura tej książki może być początkiem poznania tego niezwykłego człowieka i stać się punktem wyjścia do przeczytania dwutomowej biografii Krzysztofa Wielickiego „Mój wybór”.

JW

 

Piotr Trybalski

Wszechmogący. Andrzej Zawada.
Człowiek, który wymyślił Himalaje

“Jeżeli znalazłem jakieś uznanie wśród przyjaciół, wśród Polaków, a także na forum międzynarodowym, no to muszę mieć olbrzymią satysfakcję, i to dały mi góry i moja filozofia życiowa, którą powinien mieć każdy człowiek”.

Bestsellerowa biografia Andrzeja Zawady – człowieka o niezwykłej charyzmie, lidera stworzonego do rzeczy wielkich, który zadziwił świat i zdobył uznanie dla własnych wysokogórskich pomysłów. To książka o himalaiście i wielkim wizjonerze, bez którego nie byłoby zimowych wypraw na ośmiotysięczniki, pierwszego w historii polskiego zimowego wejścia na Mount Everest czy nepalskiego na K2. To on zapoczątkował pasmo sukcesów w zdobywaniu zimą najwyższych szczytów Ziemi przez polskich wspinaczy wysokogórskich, nazywanych przez innych – lodowymi wojownikami. Nie jest to jednak zwyczajna biografia z dziesiątkami dat, chronologicznie ułożonych wydarzeń, lecz opowieść o himalajskich realiach, z udziałem wybitnych wspinaczy, przeplatana wewnętrznymi rozterkami, rywalizacją, górskimi tragediami, romansami. Andrzej Zawada potrafił realizować rzeczy niemożliwe, a przy tym miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi, skromność, urok osobisty, dlatego jego nie dało się nie lubić. Był sławny i szanowany w środowisku himalaistów i nie tylko. A dodatkowo potrafił pięknie opowiadać, czym przyciągał do siebie jak magnes…

Książka warta przeczytania, wciągająca od początku, nietuzinkowa, pokazująca szeroki obraz himalaizmu od zupełnie innej strony.

JW

 

Aleksander Lwow

Zwyciężyć znaczy przeżyć

„Sam siebie postawiłem w trudnym położeniu, gdyż na kartach tej jednej, w końcu wcale nie najgrubszej książki staram się przelecieć 40 lat górskiego życia, zamarkować ileś tam wypraw, przypomnieć dziesiątki nazwisk i postaci, opowiedzieć jak najwięcej anegdot. Siłą rzeczy pędzę, gonię, skracam. Wybaczcie!”

Ta książka to nie jest kolejna biografia. To reporterskie sprawozdanie z wypraw, wspomnienia a zarazem leksykon z ogromną ilością ciekawych informacji dotyczących polskiego taternictwa, alpinizmu i himalaizmu. Pomiędzy tym wplecione zostały ciekawe wątki z życia wybitnego polskiego himalaisty i alpinisty – Aleksandra Lwowa, który jako redaktor naczelny magazynu „Góry i alpinizm” nie miał problemu z napisaniem tak ciekawej publikacji. Tę książkę można polecić każdemu, kto chciałby poznać środowisko polskich wspinaczy, ciekawe i śmieszne historie z ich życia, trudności i nadludzki wysiłek z jakimi przyszło się im zmierzyć podczas zdobywania najwyższych szczytów górskich.

W czym tkwi fenomen tej książki? Jej autor – Aleksander Lwow – łączy ogromną wiedzę, własne doświadczenie, wspomnienia z bezpośrednich udziałów w wyprawach, charyzmę, ogromne poczucie humoru oraz talent do pisania. Wspomina o swoich przyjaciołach od liny, znajomych, partnerach – często już nieżyjących – ale czyni to w taki sposób, że ci ludzie ożywają, wspinają się, bawią, śmieją. Czytelnik ma wrażenie, że jest w środku tego wszystkiego. Niczego nie koloryzuje, pokazuje prawdę, czasami w sposób kontrowersyjny, ale do tego trzeba mieć odwagę. Ponadto pisze dla zwykłych ludzi, którzy nigdy nie uczestniczyli w żadnej tego typu wyprawie, ale podobnie jak on kochają góry i podziwiają „lodowych wojowników”.

JW

 

JOE SIMPSON

Dotknięcie pustki

Prawdziwa historia o człowieku, który przekroczył wszelkie granice ludzkich możliwości. Gdy w 1985 roku Joe Simpson i Simon Yates wyruszyli w Andy na szczyt Siula Grande, nie przypuszczali, że jedna chwila może stać się początkiem dramatu i walki o życie. Każdy kto interesuje się górami, wspinaczką, czy po prostu chce przeczytać bardzo dobrą, emocjonującą książkę, powinien zapoznać się z tą pozycją. Wciąga od pierwszego momentu i trudno się od niej oderwać. Jest to doskonały przykład literatury faktu. Historia została opowiedziana w taki sposób, że czytelnik ma wrażenie jakby był w środku tych wydarzeń. Szczegółowy opis każdej sytuacji, wplecione dialogi alpinistów, przemyślenia Joe pozwalają prawdziwie odczuć atmosferę wspinaczki i wszelkich trudów z nią związanych. Nie jest to sucha relacja z zakładania kolejnych obozów, czy trudnej drogi na szczyt, lecz niezwykła opowieść o silnym i zdeterminowanym człowieku, który miał w sobie nadludzką wolę przeżycia.

Radzę nie czytać wcześniej żadnych streszczeń ani recenzji. Nie znając zakończenia tej historii, czytelnik jeszcze bardziej emocjonalnie zaangażuje się w tok wydarzeń. I… będzie chciał jak najszybciej przeczytać tę książkę od początku do końca, bo naprawdę wciąga. Nie bez powodu została uznana za światowy bestseller.

„Joe wysłał mi rękopis, który przyszedł pocztą pewnego ranka, kiedy z żoną leżeliśmy jeszcze w łóżku. Skończyło się tak, że resztę dnia spędziliśmy, nie wstając z niego, pochłonięci lekturą. (…) Nie mogliśmy odłożyć tej książki…”

Chris Bonington
(alpinista, himalaista, podróżnik)

JW

Cedric Gras

Alpiniści Stalina

Czy słyszeliście o braciach Abałakowach? Witalij i Jewgienij Abałakowowie byli jednymi z najbardziej utalentowanych alpinistów swojego pokolenia, podejmowali się pionierskich wypraw w wysokie góry Pamiru. To oni stali się prekursorami alpinizmu. Niestety przyszło im żyć w czasach rewolucji październikowej, nieustannego terroru i wielkiej czystki. Mroczna, pełna cierpienia historia Związku Radzieckiego, burzliwe początki komunizmu a pomiędzy tym oni – ludzie pełni pasji, bez profesjonalnego sprzętu – pokonywali bariery wysokości, wytyczali nowe szlaki, redagowali mapy, szkolili kolejne pokolenia i tworzyli wynalazki, które miały pomóc wspinaczom. Zanim zostali znanymi alpinistami, uwielbiali wspinaczkę skalną. Podczas wielu wypraw na szczyty leżące pomiędzy Kaukazem a Azją Środkową, dokonali dwóch imponujących wyjść na Pik Stalina i Pik Lenina. Niestety los potraktował braci typowo po sowiecku: najpierw zmusił do nadludzkich wyczynów w imię władzy ludowej, aby potem skazać na zapomnienie. To nie jest książka z kanonu przyjemnych i łatwych. Pokazuje prawdę, realia, które są naznaczone cierpieniem, bólem, a często niesprawiedliwością.

„Autor, reporter śledczy, z pasją i skrupulatnością tropi losy braci w konwencji faktograficznej, konsekwentnie unikając jakiejkolwiek oceny ich postępowania. Tę, Czytelniku, pozostawia Tobie. Warto tę książkę przeczytać. Naprawdę. Polecam.”

Piotr Pustelnik
(polski himalaista, zdobywca
Korony Himalajów i Karakorum)
 
JW

Siergiej Szibajew

Witalij Abałakow. Jego czasy,
góry, przyjaciele i wrogowie

Gdyby po przeczytaniu książki „Alpiniści Stalina” ktoś miał jeszcze niedosyt, można zapoznać się z książką “Witalij Abałakow. Jego czasy, góry, przyjaciele i wrogowie” Siergieja Szibajewa. Na przekór tytułowi to opowieść o obydwu braciach Abałakowach, ze szczególnym zwróceniem uwagi na zawiłe losy Witalija. Autor opierając się na zdobytych informacjach i wspomnieniach osób, które znały braci, przedstawia życiorysy pionierów alpinizmu, ich sukcesy, porażki, tragiczne momenty. To oni wspinali się w najcięższych warunkach na Pik Lenina, Chan-Tengri czy Pik Pobiedy. Siergiej Szibajew pokazuje braci Abałakowów jako ludzi czynu – twardych, pełnych samozaparcia, niestrudzonych w pokonywaniu kolejnych przeszkód. Niestety żyli w czasach okrutnych represji, terroru, prześladowań. Jewginij był szanowany przez władze, dlatego uniknął aresztowania, jednak zmarł przedwcześnie w budzących wątpliwości okolicznościach. Szczególne prześladowania dotyczyły Witalija, który został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa. Był bity, upokarzany, torturowany, aż podpisał absurdalne zeznania, donosząc na innych wspinaczy. Przed aresztowaniem nie uchroniło go to, że był uznany za najlepszego rosyjskiego alpinistę tego okresu. Ostatecznie został uniewinniony. Jednak to odcisnęło piętno na całe jego życie… A przeżył 80 lat, mając wiele zasług i osiągnięć.

Książka warta przeczytania – trudna, czyli taka, której nie czyta się dla rozrywki, ale po to, aby poszerzyć horyzonty i zdobyć dodatkową wiedzę.

JW

 

Alice Lugen

Tragedia na Przełęczy Diatłowa.
Historia bez końca

Tragedia na Przełęczy Diatłowa to jedna z zagadek, której nie udało się rozwiązać przez kilkadziesiąt lat. Na kartach książki przedstawiono losy młodych ludzi, którzy zginęli w niezrozumiałych okolicznościach na górze Otorten (teren Uralu Północnego), podczas krajoznawczej ekspedycji prowadzonej pod kierownictwem Igora Diatłowa. Nie są to jednak tylko „suche” fakty, ale reportaż, który wciąga czytelnika w sam środek historii. Każda z ofiar ma w tej książce swoje miejsce – można poznać ich wcześniejsze życie, marzenia oraz relacje, które pojawiły się między nimi. Dodatkowo autorka przedstawiła czytelnikowi w ciekawy sposób opis poszukiwań i odnalezienia ofiar, a także ogromny chaos biurokratyczny, który panował w związku z prowadzonym śledztwem. To wszystko zostało umiejscowione w realiach politycznych (wręcz zakulisowych politycznych rozgrywkach), które stanowią ważną przeszkodę w ustaleniu przyczyn tragedii – niewyjaśnionej od 1959 roku do dzisiaj.

Osoby, które nie słyszały o tych wydarzeniach, na pewno z wielkim zainteresowaniem zagłębią się w treść książki, poznają nie tylko tę dramatyczną opowieść, ale będą mogły zdobyć pewne podstawy wiedzy o ZSRR z tamtego okresu. Z kolei osobom znającym tę historię, książka pozwoli usystematyzować przebieg wydarzeń oraz zapoznać się z mechanizmami działania państwa komunistycznego i sowieckiego aparatu władzy.

JW

 

Denis Urubko

Skazany na góry

„Jednemu przypadł monastyr, drugiemu ciało i dusza poranione, trzeci jak jasna gwiazda opuścił świat, a ja żyję… choć trudno żyć, grzesząc.”

Wielu pamięta bohaterską akcję ratunkową Elisabeth Revol i Tomka Mackiewicza prowadzoną w trudnych warunkach przez Adama Bieleckiego i Denisa Urubko. Denis jest piętnastym zdobywcą Korony Himalajów i Karakorum, w ciągu 42 dni wszedł na szczyty wszystkich pięciu siedmiotysięczników byłego ZSRR (Pik Lenina, Pik Kommunizma, Pik Korżeniewskiej, Chan Tengri i Pik Pobiedy), co stanowi niepobity dotąd rekord. Zaliczany do pierwszej ligi współczesnego himalaizmu, uhonorowany wieloma nagrodami, w tym europejskim Złotym Czekanem.

Ta książka pokazuje trudną, pełną wyrzeczeń drogę Denisa na najwyższe szczyty górskie, jakże odmienną od jego zachodnich partnerów. Jako Rosjanin mieszkający w Kazachstanie nie miał w życiu łatwo, do wszystkiego dochodził ciężką pracą i własnym samozaparciem. W książce można zobaczyć z jakimi przeszkodami musiał się zmagać, jak bardzo chciał wspinać się w Himalajach, co było niemożliwe. Przez swoje pochodzenie, brak wpływu świata zachodniego, reprezentuje odmienne podejście do wspinaczki i do życia – jest człowiekiem tajemniczym, nieustraszonym, podejmującym każde ryzyko, potrafiącym przekroczyć granice ludzkiej wytrzymałości. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Czasami podąża własnymi drogami, co nie znajduje poparcia w świecie himalaistów. Ale i tak jest bardzo cenionym wspinaczem.

JW

 

Dagmara Bożek

Polarniczki

„Polarniczki to dowód odporności i siły woli. Historia kobiet, które dotarły na krańce świata, pokazuje ich moc, determinację i fakt, że niemożliwe dla nich nie istnieje, a także udowadnia, że to najpierw głowa dochodzi na bieguny, a nie nogi”.

Marek Kamiński
(zdobywca biegunów)

Książka polecana osobom, które chcą się przenieść w wymagający świat krainy śniegu i gór lodowych, gdzie będą mogły poznać historie kobiet – polarniczek, pracujących na polskich stacjach badawczych. Ten ciekawy reportaż o pionierkach polarnictwa i współczesnych badaczkach pokazuje z jakimi trudnościami musiały się zmagać – i nie chodzi tu tylko o surowość klimatu, niskie temperatury, czy nieustanny kontakt ze śniegiem i lodem. Polarniczki musiały dosłownie „wbić się” w hermetyczny, męski świat. Stopniowo przełamywały wszechobecne uprzedzenia, że to nie są miejsca dla kobiet, że one sobie nie poradzą. Dopiero w latach 60. i 70. XX wieku pierwsze kobiece nazwiska pojawiły się w letnich ekspedycjach. Jeszcze później zostały one zaakceptowane w całorocznych wyprawach polarnych, ponieważ taki przełom przyniosły lata 90-te. I okazało się, że bez problemu potrafią odnaleźć się w trudnych, zimowych warunkach.

W tej książce ukazano prawdziwe historie silnych i odważnych kobiet, które nie obawiały się przygód w obcym, lodowym terenie i potrafiły wykorzystać każdą szansę, aby poznać coś nowego. Dzięki licznym spotkaniom autorki z jedną z polarniczek – Wiesławą Ewą Krawczyk – czytelnik może poznać w realny sposób życie na stacji badawczej oraz zapoznać się z licznymi anegdotami z podbiegunowej rzeczywistości.

JW

HEINRICH HARRER

Biały Pająk. Historia
północnej ściany Eigeru

“(…) To klasyczna, obowiązkowa pozycja dla fanów literatury górskiej i alpinistycznej. Tytułowy pająk, zbudowany ze śniegu i lodu, wyciągający swoje odnóża we wszystkich kierunkach oraz pod różnymi kątami, to najcięższa próba i prawdziwa pułapka dla alpinistów, którzy znaleźli się tu po wyczerpującej wspinaczce przez większą część gigantycznej ściany i muszą przezeń przejść.”

Janusz Kurczab
(alpinista, taternik)

Czy słyszeliście o północnej ścianie Eigeru zwanej też Morderczą Ścianą? To najniebezpieczniejsza ściana Alp o wysokości 1800 metrów i najbardziej znana góra w historii alpinizmu ekstremalnego. Pionowy bastion skał i lodu, pełen lodospadów, bombardowany kamiennymi i śnieżnymi lawinami, naznaczony potężnymi burzami. Autor tej książki – który w 1938 roku uczestniczył w pierwszym przejściu tej ściany, wyszedł na wierzchołek Eigeru i szczęśliwie z niego wrócił – opowiada o wspinaczach podejmujących w kolejnych kilku dekadach mordercze próby zdobycia ściany. Czyni to w taki sposób, że czytelnik towarzyszy śmiałkom z zapartym tchem, przeżywając z nimi zimowe biwaki, potężne burze, załamania pogody, ataki kamiennych lawin, ludzkie dramaty, trudne podejścia aż do upragnionego szczytu. Niestety wielu wspinaczy zamarzło, odpadło od ściany lub spadło z pól lodowych. Wielu zawróciło przed wierzchołkiem, ale niestety byli też tacy, którzy z niego nie wrócili. Północna ściana Eigeru wymaga największych umiejętności, wytrwałości, gruntownego przygotowania i ogromnej odwagi. Ale i to nie gwarantuje zdobycia szczytu i powrotu.

Książka naprawdę godna polecenia szczególnie dla miłośników gór, alpinizmu i wspinaczki wysokogórskiej.

JW

Heinrich Harrer

Wracam z epoki kamiennej

Kim byli Dani? Czy można ściąć drzewo kamienną siekierą? Czy można przeżyć upadek z krawędzi wodospadu do skalnej wanny? Gdzie znaleźć odpowiedzi na te pytania?

Autor „Białego Pająka”, który uczestniczył w pierwszym przejściu północnej ściany Eigeru, napisał kolejną wciągającą książkę – dziennik wyprawy do miejsca, w którym góry lodowcowe wznoszą się na wielkiej tropikalnej wyspie pod samym równikiem. Na terenie Nowej Gwinei spędził sześć miesięcy, eksplorując nieznane i dzikie tereny Wameny, Ilagi, szczytów Gór Carstensza, Źródła Kamiennych Siekier i wąwozu Baliem. Alpinistyczno-naukowa wyprawa zakończyła się zdobyciem 30. szczytów, w tym dokonano pierwszego wejścia na najwyższy wierzchołek wyspy – na Piramidę Carstensza. Autor ciekawie i szczegółowo opisuje wszelkie problemy, przeszkody i niebezpieczne sytuacje, które towarzyszyły im podczas tej wyprawy. Uczestnicy ekspedycji zderzyli się z surowymi warunkami życia rdzennych mieszkańców – Papuasów – ich zwyczajami, wojnami plemiennymi, odmienną kulturą… Nigdy nie wiedzieli, czego mogą się spodziewać po „tubylcach”. Tak jak wskazuje tytuł książki, Heinrich Harrer spędził pół roku wśród ludzi z epoki kamienia łupanego i to dosłownie. Papuasi żyli jak praprzodkowie, bez żadnych udogodnień, ubrań, zdobyczy cywilizacji, a „białych przybyszów” – tuanów – traktowali jak bogów. Wszelkie niewygody były dla nich czymś naturalnym. Autor wprowadził również barwne opisy miejsc, roślinności, zwierząt i ptaków, dołączając wiele zdjęć z wyprawy.

Książka, chociaż napisana w formie dziennika, nie jest „suchą” relacją. Wciąga i fascynuje od pierwszej do ostatniej strony.

JW

 

PRACA ZBIOROWA

O wojsku z Doliny Kobylańskiej,
Druciarzu i innych,
co po górach chodzili

Z czym może się kojarzyć Dolina Kobylańska? Ze skałkami. Co w takim razie robili tam żołnierze? Książka jest zbiorem wielu ciekawych anegdot i krótkich historii, których doświadczyli instruktorzy wspinaczki z 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Instruktorzy to wspinacze i jednocześnie członkowie klubów wysokogórskich, którzy przez około 40 lat, począwszy od 1961 roku, szkolili młodych adeptów, przeżywając przy tym wiele ciekawych przygód.

„Panów instruktorów zawsze można było poznać po wystających spod munduru nieregulaminowych sortach, prywatnych butach i bałaganie w namiotach – tak strasznym, że oficerowie zawodowi przestali do nich zaglądać, bo groziło im to zawałem serca.”

Instruktorów trudno było ujarzmić. Odważni, pełni humoru, lubiący dobrą zabawę, motocykle, ogniska i śpiew, trochę zadziorni, nie mieścili się w sztywnych ramach musztry wojskowej. A wśród nich największy indywidualista, prawdziwie wolny człowiek, taternik z powołania, nietuzinkowy ekscentryk, kulturalny prowokator swoich czasów – Jurek Rudnicki zwany „Druciarzem”.

„Miał zawsze zapas drutu, który służył mu do różnych celów. Naprawiał nim nie tylko zdezelowany motocykl, ale również rozwalające się buty. Drutem cerował także podniszczoną odzież. Od tego uniwersalnego materiału powstało jego przezwisko”.

Przygody i historie Druciarza mogą inspirować, śmieszyć, wzbudzać podziw, ale on zawsze był sobą, nie próbował pouczać, poprawiać i zmieniać. Żył na swój sposób we własnym świecie. Niesamowity człowiek!

Anegdoty są wspomnieniami napisanymi przez „komandosów z Kobylan” jak mówili o sobie instruktorzy. Warto wymienić chociaż kilku: niezapomnianego Andrzeja Popowicza (alpinistę i wieloletniego członka Oddziału PTT w Bielsku-Białej), Adama Zyzaka, Ludwika Wilczyńskiego, Tadeusza Szczęsnego, Andrzeja Tarnawskiego, Jana Bagsika.

Polecam tę książkę o wspinaczach, alpinistach, ponieważ jest inna niż wszystkie…

JW

 

WOJCIECH FUSEK, JERZY PORĘBSKI

GOPR. Na każde wezwanie

Książka ukazała się na rynku w 2022 roku, kiedy Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe obchodziło jubileusz siedemdziesięciolecia powstania.

Pierwsza część obrazuje zawiłe początki organizacji, pojawiające się trudności i dynamiczny jej rozwój. W drugiej części autorzy książki wprowadzili czytelnika w świat grup regionalnych GOPR, przedstawiając górskie tragedie i trudne akcje prowadzone przez ratowników w poszczególnych pasmach górskich. Autentyczne historie z ksiąg ratunkowych obrazują niebezpieczeństwo, ogrom zaangażowania ratowników, ale nie dominują całej treści, przez co książka nie stanowi fabularyzowanej historii wypadków w górach. Trzecia część zwraca uwagę na aspekty współczesnego ratownictwa, potrzebę zaangażowania psów ratowniczych, helikopterów, dronów, specjalistycznych programów i sprzętu oraz pokazuje nowe formy zagrożeń typu górskie morsowanie czy downhill. Ale to nie wszystko!

Dzięki aktywnemu uczestnictwu GOPR-owców przy tworzeniu tej książki, powstała emocjonująca historia tej organizacji, pełna anegdot, oparta na faktach, osobistych doświadczeniach i przeżyciach, pozwalająca poczuć w realny sposób, jak wygląda życie w środowisku ratowników GOPR. Przez to, że została napisana przy ich udziale, a nie tylko o nich, ukazuje prawdziwe realia ratownictwa, nienaznaczone podniosłością, bohaterstwem lecz autentycznością.

JW

 

Beata Sabała-Zielińska

TOPR. Żeby inni mogli przeżyć

Pierwsza część tej dwutomowej opowieści o tatrzańskich ratownikach w szczegółowy i wciągający sposób pokazuje historię Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jego rozwój, poruszając wiele istotnych kwestii, które nie są znane osobom niezwiązanym z ratownictwem. Pokazuje jak ciężką pracę musi wykonywać górska służba ratunkowa, aby pomóc turystom w sytuacjach zagrażających ich zdrowiu i życiu, wielokrotnie narażając przy tym własne. Poszczególne rozdziały książki zapoznają czytelnika z ratownictwem lawinowym (z udziałem TOPR-owskich psów), jaskiniowym, nurkowym czy z wymagającą pracą pilotów i ratowników obsługujących Sokoła. Dla wielu TOPR-owcy to elitarna grupa, ale mało kto zna i rozumie szczegóły ich pracy: wyjątkowej, niebezpiecznej, wymagającej ogromnej wiedzy i doświadczenia, bardzo dobrej kondycji fizycznej, odporności psychicznej i czasu… bo tylko oni wiedzą, ile swojego czasu poświęcają, aby pomóc innym. Książka dostarcza wiele ważnych i ciekawych informacji, ale przede wszystkim powinna wzbudzić refleksję w nas samych: potrzebę przemyślenia naszych zachowań w górach, podejmowanego ryzyka i konsekwencji dokonywanych wyborów. Godna polecenia, wręcz obowiązkowa lektura dla każdego miłośnika wędrówek górskich, a szczególnie dla tych którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tatrzańskimi szlakami.

„Marzy mi się, żeby ludzie, planując wycieczki, brali pod uwagę życie ratowników, żeby brali pod uwagę także nasze życie, życie ich rodzin. Żeby nim po prostu nie szastali.”

Hanna Łabunowicz
(córka zmarłego tragicznie ratownika TOPR Marka Łabunowicza – „Mai”, który spadł z lawiną podczas akcji ratunkowej pod Szpiglasową Przełęczą w 2001 roku)
 
JW

Beata Sabała-Zielińska

TOPR. Nie każdy wróci

sierpień 2019 roku – burza, nad Giewontem pojawił się toprowski Sokół
„Kiedy nadlecieliśmy nad Giewont, na nasz widok podniósł się las rąk. Wszyscy ludzie na Giewoncie podnieśli ręce. Najpierw pomyślałem, że może pokazują nam konkretny wypadek, po chwili jednak dotarło do mnie, że oni wszyscy potrzebują pomocy. Wtedy pojąłem skalę tego zdarzenia”.

Grzegorz Bargiel
(ratownik pokładowy TOPR-u)
 

Drugi tom opowieści o TOPR-owcach przenosi czytelnika między innymi w sam środek dwóch akcji ratunkowych. Pierwsza z nich to mordercza wyprawa w Jaskini Wielkiej Śnieżnej, w której ratownicy próbowali dotrzeć do dwóch grotołazów uwięzionych w najciaśniejszych korytarzach jaskini. TOPR-owcy walczyli do końca, pomimo, że inne służby się wycofały. Niestety w tym samym czasie ratownikom przyszło się zmierzyć z wyzwaniem, z jakim nie miała do czynienia żadna służba – masowym wypadkiem w górach.

„Pioruny powaliły na Giewoncie blisko dwieście osób, zabijając na miejscu cztery z nich, w tym dwoje dzieci, a pozostałe poważnie raniąc. Wszyscy potrzebowali pomocy. Natychmiast!”

Szczegółowe opisy tych dramatycznych wydarzeń sprawiają, że czytelnik odczuwa wrażenie współuczestnictwa w akcjach. Warto nadmienić, że duży fragment książki poświęcono także opowieściom i przeżyciom żon i partnerek TOPR-owców.

Pozycja godna polecenia – emocjonalna, wartościowa, poruszająca, naznaczona prawdziwymi ludzkimi przeżyciami.

JW

Michał Jagiełło

Wołanie w górach
Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach

“Pogotowie Górskie to jeden z pięknych przejawów polskiej i zarazem europejskiej tożsamości; to nieprzepłacone wspólne dobro. “Wołanie w górach” nie mówi o tych sprawach wprost, ale to właśnie one są faktyczną tkanką mej opowieści opartej z jednej strony na faktografii “Ksiąg wypraw”, z drugiej zaś na mych osobistych refleksjach. Jest to próba oddania sprawiedliwości tym wszystkim, którzy mozolną, codzienną pracą nieustannie potwierdzają piękną historię polskiego ratownictwa.”

Michał Jagiełło
 

Bestsellerowa książka o historii powstania ratownictwa w polskich Tatrach, a jednocześnie kronika trudnych i ciekawych akcji ratunkowych od 1909 roku. Obowiązkowa lektura dla każdego miłośnika tatrzańskich wypraw. Uczy pokory wobec gór, pokazuje zagrożenia i skutki nieprzemyślanych decyzji, które często prowadzą do śmierci poszkodowanych. Czysta literatura faktu w najlepszym wydaniu. Należy podkreślić, że autor tej książki to niestety nieżyjący już ratownik TOPR, który z łatwością potrafił przelać na papier dramaturgię zdarzeń, rozgrywających się w górach. W książce ten trudny temat został przedstawiony w sposób bardzo rzetelny i skrupulatny. Autor nie ocenia postaw ani ratowanych, którzy potrzebują pomocy w surowym, górskim terenie, ani ratowników, którzy nie jeden raz stoją przed trudnymi moralnie wyborami.

Ciekawostka: Książka przekazywana jest przez ratowników TOPR rodzinom, które czekają na swoich bliskich poszukiwanych przez długi czas w górach. Zapoznając się z jej treścią, mogą przeczytać jak to wygląda z drugiej strony.

JW

Beata Sabała-Zielińska

Pięć Stawów. Dom bez adresu

“Nasza rodzina od zawsze zajmowała się schroniskiem w Pięciu Stawach. Mieliśmy w dolinie swoją ziemię, stąd w ogóle powstał pomysł prowadzenia schroniska. Rodzina babci wypasała tu owce, a pradziadkowie po prostu zaczęli opiekować się turystami. Nasi pradziadkowie prowadzili zajazd przy Wodogrzmotach, potem schronisko w Roztoce, aż w końcu babcia Marysia z dziadkiem Andrzejem przeszli do Pięciu Stawów, tworząc to miejsce niemal od podstaw”.

Marta Krzeptowska

 

“Piątka”, “Pięć Stawów”, a dla tych co wszystko wiedzą o dolinie “Pięcistawy”. Dla jednych schronisko gdzieś na końcu świata, a dla Marychny Krzeptowskiej to początek świata. O Pięciu Stawach mówi się: kultowe, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne.

Książka stanowi bardzo ciekawą opowieść o tym, jak powstało to tatrzańskie schronisko, jak wygląda codzienność w tym miejscu, na jakie trudności napotykają szefowe: Marta i Marychna. Schronisko prowadzone od dziesięcioleci przez słynny ród Krzeptowskich, to dom nie tylko dla jego mieszkańców, ale również dla stałych bywalców, którzy nie wyobrażają sobie pobytu w Tatrach bez odwiedzenia tego miejsca. Na kartach książki przytoczono wiele ciekawych historii i wspomnień, a to wszystko zostało poprzetykane anegdotami dotyczącymi poszczególnych osób, opowieściami o wojnie, ratownictwie, pięknie krajobrazu, a nawet o nietypowych gościach (niedźwiedziach😊). A do tego miłośnicy Tatr poznają opisy ciekawych tras i wypraw w tym regionie.

Pozycja godna polecenia nie tylko dla tych, których fascynują tatrzańskie wędrówki.

JW
Przewijanie do góry